wtorek, 28 sierpnia 2012

Rozdział 20

*Perspektywa Harrego*
Dziewczyny poszły się opalać, a my zabraliśmy się za grilla. Chłopaki przez cały czas dziwnie mi się przyglądali. W końcu nie wytrzymałem.
- Czemu mi się tak przyglądacie?! Mam coś na twarzy?
- Nie, wydaje ci się. - Szybko odwrócili wzroki i `zajęli` się czymś innym.
- Mówcie! - Rozkazałem groźnie.
- No dobra. - Wziął głęboki oddech Louis. - Czy między tobą a Jessiką coś jest?
- Yy.. ee.. Przyjaźnimy się tylko. - Spuściłem głowę.
- Do jasnej cholery Harry przecież widzimy, że wy się nie tylko przyjaźnicie! - Wkurzył się Horan.  - Powiedz jej, co do niej czujesz. Zabierz ją na jakiś spacer wieczorem, albo jutro wypożycz łódkę i popłyńcie gdzieś razem. Przecież to widać, że ona się w tobie zakochała, ty w niej też. Po co to utrudniać?!
- Masz rację. - Przyznałem. - Dzięki za radę.
- Nie ma sprawy. - Uśmiechnął się.
Po jakiejś godzinie słońce zaszło, więc dziewczyny wróciły do domku by się cieplej ubrać, po czym nakryły stół. Usiedliśmy i zabraliśmy się za jedzenie, przy czym było pełno śmiechu. Co chwilę spoglądałem na Jessikę, zastanawiając się jak jej wyznać to co czuję. Nie było to takie proste. Nagle nasze spojrzenia się spotkały. Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie szeroko, a ja szybko to odwzajemniłem.
- To jak się dzielimy na pokoje? - Spytał Liam, po czym ustaliliśmy, że Niall, Maja, Patrycja i Zayn będą w jednym pokoju, Liam, Dan, Lou i Eleanor w drugim, a ja i Jess w trzecim. Nasza dwójka zaczęła protestować, ale oni się uparli, więc ostatecznie się zgodziliśmy, po czym wszyscy ruszyli do swoich pokoi.
Nasza sypialnia, miała dwa jednoosobowe łóżka, które stały na przeciwko drzwi, pod wielkim oknem i biały kolor ścian. Po prawej stronie od wejścia znajdowała się bardzo duża szafa, natomiast po lewej drzwi do łazienki.  Pokój był bardzo przytulny, aż chciało się w nim przebywać.
Jessika od razu po wejściu do pomieszczenia, dopadła swojej walizki.
- Zajmuję łazienkę! - Krzyknęła, zabierając pidżamę i kierując się do łazienki, na co się tylko zaśmiałem i położyłem na jednym z łóżek. Po 20 minutach, wyszła już gotowa do spania. - Łazienka wolna. - Oznajmiła uśmiechając się.
- Spoko. - Powiedziałem obojętnie, nadal leżąc w tym samym miejscu. Dziewczyna podeszła i usiadła obok mnie.
- Harry wszystko okej? - Spytała z troską.
- Nie! Nic nie jest okej. - Podniosłem się do pozycji siedzącej i spojrzałem w jej piwne oczy. - Ja już nie umiem udawać, nie umiem się z tobą przyjaźnić. - Wyjaśniłem, a do jej oczu napłynęły łzy.
- Jak to?
- Nie chcę być tylko twoim przyjacielem. Chcę być kimś więcej. Może to zabrzmi banalnie, ale chcę zasypiać i budzić się przy tobie. Chcę cię przytulać i całować. - Złapałem ją za rękę. - Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia. Kocham cię.
-  Harry, ja.. - Przerwałem jej pocałunkiem. - Ja też cię kocham. Chwile spędzone z tobą przez ostatni czas, dały mi do zrozumienia, że nie umiem bez ciebie żyć. - Tym razem to ona pocałowała mnie. Delikatnie, ale namiętnie. Owinęła ręcę wokół mojej szyi, a ja położyłem dłonie na jej biodra i przysunąłem ją bliżej siebie. Pocałunek trwał długo. W końcu oderwaliśmy się od siebie, ciężko dysząc. Patrząc sobie w oczy, uśmiechaliśmy się do siebie.

*Perspektywa Jessiki*
To najpiękniejszy wieczór w moim życiu. W tej chwili jestem najszczęścilwszą dziewczyną na świecie. Stało się coś czego pragnęłam od dłuższego czasu. Jestem z Harrym. Chłopakiem, którego kocham nad życie i którego nie oddam nikomu.
- Co ty na to, by przysunąć do siebie łóżka? - Zaproponował loczek i bananem na twarzy, a ja szybko się zgodziłam. Zsunęliśmy łóżka, po czym Harry poszedł do łazienki, a ja położyłam w miękkiej pościeli.

*Perspektywa Maji*
Obudziłam się po 9:00 wtulona w Horana, który spał słodko podchrapując. Nie chcąc budzić jego, Zayna ani Pati, wstałam z łóżka, z walizki wybrałam ciuchy i po cichu pomaszerowałam do łazienki. Wykonałam poranną toaletę, ubrałam się w wybrany wcześniej ubrania, a włosy związałam w luźnego koczka. Z makijażu zrezygnowałam. Kiedy wychodziłam z łazienki, blondyn już nie spał, a gdy mnie zobaczył wyszczerzył się najbardziej jak mógł.
- Głodny? - Spytałam po cichu z także dużym uśmiechem, na co on tylko kiwnął głową i wstał z łóżka. - To ja idę do kuchni, a ty się ubierz, później wykombinujemy śniadanie. - Popchnęłam chłopaka w stronę łazienki, a sama poszłam do kuchni.
Wszyscy jeszcze spali. Nie dziwię się, skoro położyliśmy się wczoraj ok 3:00. Postanowiłam zrobić na śniadanie kanapki. Niall, po 5 minutach wszedł do pomieszczenia gotowy i chętny do pracy. On zabrał się za smarowanie chleba, a ja za krojenie pomidora, ogórków, szynki, sera i innych rzeczy, po czym rozłożyliśmy wszystko na talerze. Dziwne było to, że blondyn niczego nie podjadał.
- Idź obudzić resztę. - Pocałowałam go w policzek i poszłam rozłożyć wszystko na stole.

*Perspektywa Nialla*
Maja, rozkazała mi obudzić śpiochów, więc posłusznie skierowałem się do pokoi. Pierwszy był pokój Liama, Louisa, El i Dan. Wszedłem do pokoju, stanąłem między łóżkami i krzyknąłem `Śniadanie na stole, wstawać!`, po czym wyszedłem z pokoju. Za sobą słyszałem jeszcze jakieś głosy, które mówiły `Niall nie żyjesz` `Lepiej mi się nie pokazuj`. Zaśmiałem się tylko i ruszyłem dalej. Następnie zrobiłem tak z Zaynem i Pati, po czym skierowałem się do pokoju Harrego i Jess. Otworzyłem drzwi i stanąłem jak wryty. Łóżka były zsunięte, a loczek spał smacznie wtulony w Jessikę. Postanowiłem obudzić ich w troszkę inny sposób niż resztę. Rozpędziłem się i wskoczyłem na łóżką krzycząc.
- Wstawać gołąbeczki, śniadanko na stole! Harry chyba nie chcesz, żeby Loui był zazdrosny co? - Zaśmiałem się, po czym wyszedłem z pokoju. Wróciłem do reszty, wyszczerzony jak głupek. Wszyscy spojrzeli na mnie dziwnie.
- Co się tak cieszysz? - Spytał zdziwiony Liam.
- A nic. - Odparłem i usiadłem jakby nigdy nic przy stole, niestety przyjaciele nie dali za wygraną.
- Jeśli nie powiesz, dlaczego cieszysz mordę to ci zabierzemy kanapki. - Pogroził palcem Zayn.
- Dobra już dobra. - Uniosłem ręce w geście obrony. - Harry i Jess chyba ze sobą są. - Reszta na te słowa zaczęły skakać i przytulać z radości, dopóki z domu nie wyszła nasza zakochana para. Od razu wszyscy się uspokoili i speszeni usiedli przy stole.
- Yy.. Można wiedzieć o co chodzi? - Zapytała nas Jessika.
- O nic. - Wyszczerzyła się Patrycja i wróciła do gryzienia kanapki.
- Wyspaliście się? - Zaśmiał się Lou z Harrego i Jess, po czym wszyscy oprócz naszych gołąbeczków także się dołączyli.
- O co wam chodzi? - Odezwał się zdezorientowany Hazza.
- No o to, że spaliście razem. W jednym łóżku. Chcecie nam coś powiedzieć? - Poruszałem śmiesznie brwiami.
- Jessika od wczoraj jest moją dziewczyną. - Oznajmił nam loczek.
- A Harry moim chłopakiem. - Zaśmiała się Jessika.
- Nawet nie wiecie, jak się cieszymy! - Wykrzyczała moja dziewczyna, po czym przytuliła Harrego i Jessikę.
***
No i jest 20 :D ale to zleciało .: ) podoba się wam? co myślicie o tym, że Jess jest z Harrym? Która z par najbardziej wam przypadła do gustu? Maja i Nialler, Patrycja i Zayn czy Jessika i Harry? Odpowiadajcie w komentarzach. :) Głosujcie w ankiecie ;) i komentujcie oczywiście. :D 
Następny rozdział -> 11 komentarzy. :) 
Jeśli chcesz być powiadamiany/a o nowych rozdziałach pisz: 43942134 ;)

5 komentarzy:

  1. Hahahahh, tak do takich rzeczy zdolny jest Niall <3 Cudowny rozdział, nawet się pośmiałam ; ))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj następny rozdział, strasznie mnie wciągneło ;pp ;D
    /Wiki:)) <3

    OdpowiedzUsuń