sobota, 15 września 2012

Rozdział 22


*Perspektywa Maji*
Minęło już kilka dni. Nadal przebywam w Polsce razem z Liamem, który cały czas opiekuję się mną i wspiera jak nikt inny. Ja za to uczę go mojego ojczystego języka i oprowadzam go po Łodzi. Nialler dzwonił i sms'ował do mnie bez przerwy, próbując złapać jakikolwiek kontakt. Połączenia odrzucam, lub po prostu ignoruję, a wiadomości usuwam, po czym wyłączam telefon. Chcę odpocząć, od niego, od tego wszystkiego. Tęsknie za nim, za jego ciepłem, dotykiem, pocałunkami, ale zranił mnie i to mnie boli. Dzięki Liamowi, zapominam o rzeczywistości, o tym co się wydarzyło. Przy nim czuję się bezpiecznie, wyjątkowo. Zakochałam się w tym chłopaku bezgranicznie, może nie tak jak w Niallu, ale podobnie mocno. Tylko, że o Paynie muszę zapomnieć. On jest z Danielle, a tej dziewczyny nie chce ranić. Nie chcę tego psuć. Pasują do siebie.
Obudził mnie Liam, który wszedł właśnie do mojego pokoju razem ze zrobionym śniadaniem.
- Dzień dobry, śpiochu. - Uśmiechnął się do mnie słodko.
- Dzień dobry. Śpiochu? To która jest godzina? - Spytałam zdziwiona.
- Po 11:00. - Zaśmiał się, kładąc mi tackę z jedzeniem na kolana. - Smacznego. - Rzekł, kierując się do drzwi.
- A ty gdzie? - Zatrzymałam go, na co się odwrócił i spojrzał na mnie zdumiony. - No co? Jesz ze mną, ja tego sama nie zjem. - Chłopak się zaśmiał i usiadł obok mnie.
- Nialler do mnie dzwonił. - Spojrzał na mnie, a mi zrzedła mina. - Myślę, że powinnaś z nim porozmawiać.
- Liam zrozum, że ja nie jestem gotowa na rozmowę, a co dopiero na spotkanie z nim. - Wstałam z łóżka i podeszłam do okna. - On mnie zdradził! Okłamał i zdradził! Nie chcę go widzieć, ani znać!  - Wykrzyczałam, przez łzy, które zaczęły spływać po moich policzkach i spojrzałam za okno. Znów leje, nawet pogoda mi nie sprzyja. Po chwili poczułam, że chłopak odwraca mnie w swoją stronę.
- Przepraszam. Rozumiem jak się czujesz. Czułem się tak samo. Ale może to zwykłe nieporozumienie? Musicie sobie wszystko wytłumaczyć, nie uciekniesz od rozmowy. - Wyjaśnił, tuląc mnie do siebie i głaskając po włosach. W odpowiedzi wtuliłam się w niego mocniej. - Przemyślisz to?
- Tak. - Pocałowałam go w policzek. - Co dzisiaj robimy?
- A co chcesz?
- Wybrałabym się na jakieś zakupy. Kilka nowych ciuchów by się przydało. Co ty na to? - Zaproponowałam.
- Dla ciebie wszystko. - Tym razem to on obdarował mój policzek buziakiem. - Za pół godziny na dole. - Zarządził i wyszedł z pokoju. Postanowiłam ubrać się w to i związać włosy w koka. Nałożyłam jeszcze makijaż, na lekko zapuchnięte od płaczu oczy i zeszłam na dół, gdzie czekał już na mnie Liam. - Gotowa?
- Pewnie. - Odparłam po czym wyszliśmy z domu, zamykając drzwi. Wsiedliśmy do auta mojej mamy i ruszyliśmy w drogę do CH. - Mam propozycje. - Zaczęłam gdy staneliśmy na parkingu. - Co ty na to, by pójść dzisiaj na imprezę?
- Bardzo chętnie. Już od kilku dni, mam ochotę zabalować, zapomnieć o kilku sprawach. - Podrapał się po głowie.
- Liam, co się dzieje? - Spytałam zaniepokojona. - O jakich sprawach mówisz?
- Nie chcę zawracać ci głowę, moimi problemami. - Odparł.
- Ale jak ja ci zawracam głowę swoimi, to jest dobrze? - Spojrzałam na niego spode łba. - Powiedz mi o co chodzi.
- Zakochałem się. - Spuścił głowę, a mnie zatkało.
- Jak to? A co z Dan?
- Ją też kocham, ale nie tak, jak tą dziewczynę.
- Co to za dziewczyna? - Spytałam.
- Przepraszam nie chcę o tym gadać. Kiedyś ci powiem. A teraz chodźmy. Ok?
- Okej. - Przytaknęłam, po czym wyszliśmy z auta i skierowaliśmy się do wejścia do budynku.
Około 16:00, zmęczeni usiedliśmy w KFC, z zamiarem zjedzenia jakiegoś obiadu. W czasie gdy zajadaliśmy się frytkami i kurczakami, włączyłam telefon, którego przez ostatnie dni w ogóle nie używałam. Po chwili piosenka Stole My Heart dała mi znać, że ktoś próbuje się do mnie dodzwonić. Spojrzałam na ekran. `Pati<3`
- Kto to? - Spytał szatyn, po zobaczeniu mojej kwaśnej miny.
- Patrycja.
- Odbierz. - Powiedział szybko, a ja zrobiłam to o co kazał.
- Halo? - Przyłożyłam słuchawkę do ucha, jednocześnie odbierając.
- Maja?! No wreszcie. Dziewczyno gdzie ty jesteś?! Wszystko okej? Jak się czujesz? Co sie stało? Czemu uciekłaś? - Zasypywała mnie pytaniami.
*Perspektywa Nialla*
Od kilku dni nie wychodziłem z pokoju. Harry z Jessiką na moją prośbę, przenieśli się do sypialni, którą zajmowałem razem z Mają, Pati i Zaynem, a ja zająłem ich pokoju. Nie miałem apetytu, ani humoru. Zraniłem mój skarb, a teraz nie wiem gdzie jest, co się z nią dzieję. Dzwoniłem do niej, ale ona nie odbierała. Liam także nie wiedział gdzie się podziewa. Byłem bezradny. Wiele razy próbowałem się zabić, lecz reszta powstrzymywała mnie od tego.
Kiedy siedziałem zamknięty w czterech ścianach pokoju, usłyszałam Patrycję, która dosyć głośno rozmawiała przez telefon. Usłyszałem tylko początek:
- Maja?! Gdzie ty się podziewasz?! 
Od razu wstałem z łóżka i ruszyłem do ich pokoju. Patrycja rozmawiała z Majką przez telefon. Uff.. Przynajmniej nic jej nie jest. Brunetka spostrzegła mnie i zrobiła krzywą minę. Popatrzyłem na nią błagalnym wzrokiem.
- Ktoś chcę z tobą porozmawiać, tylko się nie rozłączaj. - Poprosiła Maję i podała mi słuchawkę, po czym wyminęła mnie szepcąc. - Nie zchrzań tego.
- Maja? - Odezwałem się niepewnie do telefonu.
*Perspektywa Maji*
Kiedy usłyszałam głos Nialla zesztywniałam.
- Niall... - Na te słowa Liam, popatrzył na mnie ze zdziwieniem.
- Możemy się spotkać? Chcę porozmawiać. - Jego głos drżał.
- Nie mamy o czym rozmawiać. - Odparłam oschle, po czym dodałam. - A po za tym nie mamy jak się spotkać. Jestem w Polsce.
- Będę jutro. - Odpowiedział i rozłączył się. Spojrzałam na Payne, który bacznie mi się przyglądał.
- Co powiedział? - Spytał niepewnie.
- Przyleci jutro. - Oznajmiłam i rozpłakałam się jak małe dziecko. Chłopak momentalnie stalazł się obok i przytulił mnie do siebie.
*Perspektywa Nialla*
Kiedy odłożyłem telefon, od razu pobiegłem po walizkę. Spakowałem się i w między czasie zadzwoniłem po taksówkę. Postanowiłem dzisiaj lecieć do Polski. Muszę z nią porozmawiać jak najszybciej. Kocham ją jak nikt inny. Gdy już wszystko było gotowe, walizkę przeniosłem i postawiłem przy drzwiach, a sam poszedłem do reszty. Oglądali film i śmiali się najlepsze. Stanąłem przed nimi.
- Lecę do Polski. Muszę porozmawiać z Mają. - Oświadczyłem im.
- Ona jest w Polsce?! - Zdziwiła się Patrycja. - Mogłam się tego domyślić.
- Nie mam czasu. Taksówka czeka. - Rzuciłem i skierowałem się do drzwi.
- Lecę z tobą! - Oznajmiła brunetka.
- Nie, Pati. Ja muszę z nią porozmawiać sam na sam.
- Ale nie zniszcz tego. - Wszyscy posłali mi szczere uśmiechy, a ja swój ledwo wymusiłem.
- Dzięki. - Ponownie ruszyłem do drzwi. Wyszedłem z domu i wsiadłem do taksówki. Po jakiejś 1 godzinie byłem już na lotnisku. Kupiłem bilet i wsiadłem do samolotu, który miał odlatywać za 20 min.
*Perspektywa Maji*
Wróciliśmy z zakupów ok. 17:00. Kupiłam sobie sukienki, bluzki, spodnie, spódnice, butypiżamy oraz bluzy. Kiedy weszliśmy do domy razem z tymi wszystkimi zakupami, Liam popatrzył na mnie dziwnym wzrokiem.
- No co? - Zdziwiłam się.
- Gdzie ty to wszystko zmieścisz? - Zaśmiał się.
- W szafie? - Przecież to było oczywiste.
- Dobra, dobra. Chce to zobaczyć. - Cały czas się śmiał, za co dostał kuksańca w bok. - Auu. To co szykujemy się na imprezę?
- No pewnie. O 20:00 tutaj. - Odpowiedziałam. Wzięłam torby z sukienką i butami, po czym ruszyłam na schody. Niestety zachwiałam się i wpadłam prosto w ramiona Liama. - Ty mój bohaterze, ratujesz mnie w każdej sytuacji. - Zaśmiałam się.
- Nie śmiej się, dzięki mnie nie masz stłuczonego tyłka. - Ucałował mój policzek.
- Mów sobie co chcesz. - Uśmiechnęłam się szeroko i ruszyłam do mojego pokoju. Z toreb wyciągnęłam zestaw i położyłam wszystko na łóżku. Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic, przy okazji myjąc głowę, po czym wytarłam swoje ciało dokładnie ręcznikiem i wysuszyłam moje długie blond włosy. Spojrzałam na zegarek, dochodziła 19:00. Szybko założyłam sukienkę i dodatki, następnie zabrałam się za fryzurkę. Po jakiś 20 minutach wyglądała tak. Czas na makijaż. - Pomyślałam. 10 minut, przed 20:00 byłam gotowa. Stanęłam przed lustrem i jeszcze raz się sobie przyjrzałam, po czym zeszłam na dół, gdzie był już Liam. Ubrany był jak zwykle w koszulę i jasne rurki. Włosy miał na żel. Kiedy mnie zobaczył, zamurowało go.
- Aż tak źle? To ja się pójdę przebrać. - Ruszyłam w stronę schodów, ale chłopak mnie zatrzymał.
- Wyglądasz pięknie! - Spojrzeliśmy sobie w oczy. Przez chwilę, nie przeszkadzało mi to, ale z czasem zrobiło się krępujące, więc odwróciłam wzrok.
- Idziemy już? - Spytałam, na co kiwnął tylko głową i wyszliśmy z domu.
*Perspektywa Nialla*
Półtorej godziny później, siedziałem już w taksówce, jadąc do domu dziewczyny. Nie mogłem się doczekać, gdy znów ją zobaczę. Nie widzieliśmy się ponad tydzień. Bałem się tego spotkania, bałem się, że mi nie wybaczy, że zerwię ze mną. Dojechałem pod jej dom i zobaczyłem tą dziewczynę, którą kochałem nad życie. Co gorsze, była z Liamem, który zapewniał mnie, że nie wie co się z nią dzieję. Momentalnie wysiadłem z auta.
- Maja! Liam! - Krzyknąłem w ich stronę.
- Niall? - Spytali jednocześnie, a w oczach dziewczyny zobaczyłem łzy.
- Liam, co ty tu robisz? - Wkurzyłem się, że mnie okłamał.
- Opiekuję się twoją dziewczyną, podczas gdy ty masz coś innego do robienia! - Wygarnął mi prosto w twarz.
- Mogę porozmawiać z Mają SAM NA SAM? - Ostatnie trzy słowe wypowiedziałem troszkę głośniej.
- Będę w domu, jakby co. - Przytulił dziewczynę i zniknął w drzwiach. Blondynka usiadła na schodku, po chwili zrobiłem to samo. Przez dłuższą chwilę trwała niezręczna cisza.
- Powiedz coś proszę. - Odezwałem się łamiącym głosem.
- Nialler, a co mam ci powiedzieć?! - Wybuchnęła, patrząc mi w oczy. - Mam ci mówić, że nigdy ci tego nie wybacze?! Tego chcesz?!
- Uspokój się. - Mówiłem spokojnie. - Przepraszam, za to jak się zachowywałem ostatnio, ale naprawdę miałem bardzo ważne sprawy do załatwienia. Uwierz mi.
- Niall, ja wszystko wiem! - Popatrzyłem na nią pytająco. - Wiem, że zdradziłeś mnie z Demi!
- Ja?! Maju, ja cię kocham. Nigdy bym cię nie zdradził! Demi to tylko przyjaciółka. Kocham Cię.
- Przyjaciółka?! A to.. - Wyciągnęła telefon i pokazała mi zdjęcie, na którym byłem przytulony z Demi. - ..był przyjacielski uścisk?! Nie wierzę ci Nialler.
- Pozwól mi wytłumaczyć tą sytuacje. - Poprosiłem, na co posłała mi spojrzenie, z którego zrozumiałem, że mam kontynuować. - Dziękuje. Okej, jeździłem do niej, do Londynu, dlatego, że bardzo źle się czuła i potrzebowała pomocy. Pewnego dnia, wyszliśmy na spacer, wtedy złapała nas, jedna z fanek. Chciała nam zrobić zdjęcie, więc zgodziliśmy się. Stanąłem obok Demi, ale ona mnie przytuliła. Nie mówiłem ci nic, bo nie chciałem, byś denerwowała. Przepraszam. Skarbie ja naprawdę cię kocham, nad życiem i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. - W tym momencie na dwór wyszedł Liam.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale skoro jestem tatusiem zespołu, to muszę coś powiedzieć. - Spojrzał na mnie. - Niall, jeszcze raz spróbujesz się zabić, to nie wiem co ci zrobię! A teraz możecie rozmawiać dalej. - Wrócił do domu.
- Próbowałeś się zabić?! - Spytała ze strachem Maja, na co spuściłem głowę. - Odpowiedz!
- Tak! Bo nie rozumiesz, że ja nie umiem bez ciebie żyć?! Kiedy pomyślałem, że nigdy cię nie zobaczę, odechciewało mi się żyć, więc brałem żyletkę, ale zawsze ktoś musiał wejść do pokoju i mi ją zabierać. - Spojrzałem jej w oczy. - Kocham cię.
- Ja też cię kocham Nialler.
- Naprawdę cię przepraszam. Uwierz mi, że nigdy cię nie zdra... Zaraz co powiedziałaś? - Zdziwiłem się, na co dziewczyna się zaśmiała.
- Ja też cię kocham Nialler. - Powtórzyła z uśmiechem. - I też nie potrafię bez ciebi... - Przerwałem jej pocałunkiem.
- A tak w ogóle, ślicznie wyglądasz. - Powiedziałem, kiedy już odkleiliśmy się od siebie.
***
No i wszystko się ułożyło. :) Wolelibyście, żeby Maja była z Liamem czy nadal z Niallerem? :D Proszę komentujcie. Wasza opinia jest dla mnie niezmiernie ważna. :) Zapraszam was na mojego drugiego bloga z opowiadaniem: KLIK :) 

10 komentarzy:

  1. Osobiście wolałabym gdyby Majka była z Liamem.Jednak decyzja należy do ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny! No i wreszcie sie pogodzili!^^
    A mi podoba sie Maja z Niall'em a nie Liam'em. On ma Daniell;p

    www.grito-fuerte.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. popieram natalcia19 też wolałabym żeby była z liamem

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez bym wolala liama i majke ale wybur nalezy do cb

    OdpowiedzUsuń
  5. łooo. No to happyend xD
    A co jak Liam się w Mai zakochał ? Kuźwaa. Szkoda mi go będzie, jeśli to prawda...
    Ale i tak lanss <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oceniłabyś 2 rozdział ?
      bardzo mi zależy na szczerej opinii : )
      http://moje-zycie-jak-z-koszmaru.blogspot.com/
      ~ Meggie.

      Usuń
  6. Uauuu ♥ Koooocham ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny rozdział! no i lepiej chyba było by jej z Liamem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. hej Aniu. Kiedy nowy rozdział ?
    Nudy są straszne... Mało do czytania, a Ty nic nie dodajesz ; (
    Aż sama założyłam nowego bloga http://look-i-love-you.blogspot.com/
    To będzie niewypał xDD

    - Meggie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Błaaaagam z Niall'em proszę proszę proszę błaaaagam Cię ,Niall jest taki uroczy i opiekuńczy a Liam ma Daniell więc czemu psuć ten piękny związek prosze zostaw Maje z Niallem plizka <3 a tak wgl Kocham Cię <3

    OdpowiedzUsuń