*Perspektywa Patrycji*
- Maja, ja idę się przejść, nie długo wrócę. - Powiadomiłam przyjaciółkę i wyszłam z domu.
Skierowałam się w stronę parku. Szłam tak, rozmyślając cały czas nad wczorajszym wydarzeniem.
Niby po Zaynie było widać, że naprawdę niczego nie zrobił, ale jak nie on się z nią całował to kto? Przecież nie pomyliłabym swojego chłopaka z kimś innym. A co jeśli on mnie okłamuje? Jeżeli spotyka się z nią? Ale nie, on taki nie jest. A co jeśli.. Dobra Patrycja ogarnij się, przecież Zayn cię kocha. Nie myśl już o tym!
Doszłam do parku i usiadłam na jednej z ławek. Zaczęłam rozglądać się po parku i nagle zobaczyłam mojego chłopaka z nią. Z Perrie. Chyba się kłócili. Czyli jednak się z nią spotyka. Łzy napłynęły mi do oczu, ale powstrzymałam się. Szybko podeszłam bliżej, ale na tyle daleko, by mnie nie zobaczył. Tak to był na pewno on. Odwróciłam się i pobiegłam w stronę domu. Pośpiesznie weszłam do mieszkania i od razu skierowałam się do swojego pokoju. Byłam cała zapłakana. Maja od razu za mną pobiegła.
- Pati co się stało?! - Spytała zmartwiona, siadając obok mnie.
- Znów widziałam Zayn'a z tą Perrie! Tym razem się kłócili. Majka on się z nią spotyka, chodząc ze mną! - Rozpłakałam się na dobre. Przyjaciółka od razu mnie przytuliła.
*Perspektywa Maji*
- Niall, jest z wami Zayn?! - Spytałam od razu, kiedy usłyszałam, że odebrał.
- Nie ma, a co się stało?
- Nie to chciałam usłyszeć. - Powiedziałam cicho, ale on jednak to usłyszał.
- Co się stało?! - Niecierpliwił się.
- Patrycja widziała go z Perrie. On się z nią spotyka tak?
- Tak.. Nie.. To znaczy tak, ale nie w tym sensie co myślicie. Ona go nachodzi. Wydzwania do niego, prosi o drugą szansę. Wtedy w centrum handlowym, to był on, ale to ona go pocałowała, a on od razu ją od siebie odepchnął. Zayn nigdy by nie zdradził Pati! On ją kocha! - Opowiadał z przejęciem w głosie. Mówił prawdę, czułam to. Nie wiedziałam co mam odpowiedź.
- Mam nadzieję, że jest tak jak mówisz. - Odezwałam się po chwili. - Muszę kończyć, trzeba jakoś uspokoić Patrycję. Widzimy się wieczorem tak?
- Tak skarbie. Papa. - Powiedział, po czym się rozłączył.
Opowiedziałam Patrycji całą historię. Uwierzyła i od razu się uspokoiła. Naprawdę go kocha, skoro mu ufa. Dochodziła 19:00 więc poszłam do siebie i wybrałam z szafy jakieś ciuchy, po czym skierowałam się do łazienki. Ogarnęłam się i założyłam wybrane wcześniej ubrania.
O umówionej godzinie wszyscy wraz z Jessiką, która była ubrana w to, Danielle i Eleanor siedzieli u nas w salonie.Każdy po kolei gratulował nam nowej pracy. Usiadłam na kolanach mojego chłopaka, po czym wtuliłam się w jego tors i rozkoszowałam zapachem jego perfum.
- Głodny jestem. - Jęknął mi na ucho.
- Cały Niall, wiecznie głodny. - Zaśmiałam się i pociągnęłam go w stronę kuchni. - Na co masz ochotę?
- Hmm.. Wystarczą kanapki, najlepiej z serem. - Wyszczerzył się, a ja zabrałam się za robienie kanapek. Przy okazji, zrobiłam też dla reszty.
Po skończeniu, posprzątałam składniki i wróciliśmy do salonu. Usiedliśmy na dawnym miejscu, a ja zaczęłam przysłuchiwać się rozmowom. Patrycja, ubrana tak, siedziała obok Zayna, wnioskuję, że nie rozmawiali jeszcze na ten temat, Danielle przytulona do Liama, a El do Louisa. Wyglądało to tak słodko. Spojrzałam się w stronę Hazzy i Jess. Zawzięcie o czymś rozmawiali.Mam nadzieje, że coś z tego wyjdzie.
*Perspektywa Jessiki*
Kiedy przyszłam do dziewczyn, bardzo się zdziwiłam widokiem One Direction w ich salonie. Czułam się niezręcznie, nic dziwnego skoro siedziałam w jednym pokoju z jednym z najsławnieszych zespołów na świecie. Po jakimś czasie zagadał do mnie Harry. Rozmawiało nam się świetnie, mieliśmy tyle wspólnych zainteresowań. Był miły, przystojny, a przede wszystkim zachowywał się normalnie, mimo sławy.
- Przejdziemy się na spacer? - Zaproponował. - Bardzo chętnie. - Uśmiechnęłam się, po czym wyszliśmy z domu.
Idąc rozmawialiśmy o tym jak to jest być sławnym. Harry opowiedział mi swoją historię z XFactor. Zdradził mi także kilka ciekawostek o jego rodzinie. Ja także opowiedziałam mu trochę o mnie.
Zaczęłam pocierać ramiona, bo zrobiło się chłodno, a ja oczywiście nie wzięłam żadnego swetra.
- Zimno ci? - Spytał z troską.
- Trochę, ale jakoś przeżyję. - Zapewniłam go, ale to i tak nic nie dało, bo za chwilę byłam okryta jego bluzą. - Naprawdę nie trzeba.
- Trzeba, trzeba. Nie chcę, żebyś się przeziębiła. - Uśmiechnął się.
- Dziękuje. - Odwzajemniłam gest, a chłopak spojrzał na godzinę.
- Późno już. Wracamy? - Zaproponował.
- Tak. - Odpowiedziałam i zawróciliśmy.
Po 15 minutach byliśmy pod domem dziewczyn. Weszliśmy do środka, po czym skierowaliśmy się do salonu.
*Perspektywa Patrycji*
- A co stęskniłeś się? - Spytał z łobuzerską miną Hazza.
- No pewnie! - Odbarł Tomlinson i przytulił Harrego, na co wszyscy wybuchli głośnym śmiechem. - Dlaczego się śmiejecie? - Udał, że nie wie o co chodzi, a wszyscy jeszcze bardziej się roześmiali. Cały Loui, nasz kochany Tommo.
- Zbieramy się? Trzeba się wyspać, skoro mamy jutro koncert. - Oznajmił Daddy, po czym zwrócił się do mnie i Majki - A propo, skoro znalazłyście już pracę, to chyba będziecie mogły wpaść na nasz koncert, co?
- No właśnie? - Krzyknęli chórkiem Zayn, Louis, Harry i Niall i zaczęli nam się przyglądać.
- Niestety nie możemy, prawdopodbnie lecimy do Polski. Mama ma jakieś problemy finansowe, martwię się o nią. - Powiedziała, ze sztucznym smutkiem Maja, a chłopaki chyba to łyknęli.
- No trudno. - Zasmucił siię Niall. - A na ile lecicie? I czy zobaczymy się jeszcze jutro przed wylotem? O której macie samolot?
- Lecimy na 3 dni, na pewno się zobaczymy skarbie. - Blondynka przytuliła Horana. - Samolot mamy o 17:00.
- A my? - Zwrócił się do mnie mulat. - Spotkamy się jutro?
- Pewnie, że tak. - Dałam mu buziaka prosto w usta i uśmiechnęłam się do chłopaka. Malik odwzajemnił uśmiech, ale widać po jego oczach, że było mu smutno z powodu mojego wylotu.
- Lecimy chłopaki! Pa dziewczyny. - Pogonił chłopaków Liam, dał nam po buziaku w policzek i wyszedł z Dan z domu. W jego ślady poszedł Lou z El, a Harry szybko wymienił się numerami z Jess i także wyszedł za nimi. Zayn podszedł do mnie i bardzo mocno mnie przytulił. Tak mocno, że nie mogłam oddychać.
- Udusisz mnie zaraz. - Ledwo co wydusiłam.
- Muszę cię wyściskać, skoro nie będę widzieć cię przez 3 dni. Będę tęsknić. - Pocałował mnie czule i po chwili zwrócił się do Nialla - Idziemy, bo nasz tatuś zaraz się wścieknie.
- Masz rację. - Powiedział blondyn, pocałował ostatni raz Maję i wyszedł razem z Zaynem z domu.
- Haha. Łyknęli to! - Zaśmiałam się. - Nieźle to wymyśliłaś. To jaki jest dalej plan?
- Żaden, po prostu pójdziemy na koncert. Już załatwiłam to z Paulem i załatwił nam wejściówki vip i miejsca w pierwszym rzędzie. - Uśmiechnęłam się łobuzersko.
- Ty to jesteś genialna. Ale ja idę spać, bo zaraz zasnę na stojąco. - Oznajmiłam i pomaszerowałam do swojego pokoju. Z tego co słyszałam Maja zrobiła to samo.
Wzięłam piżamkę i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Gdy byłam już umyta i ubrana w ubranie do spania, położyłam się do łóżka. Zasnęłam po 5 minutach. Nic dziwnego, to był dzień pełen wrażeń.
*****
No hej.:D Wróciłam z Wrocławia i jedziemy dalej z rozdziałami. Jak widzicie jest już 15 rozdział. Ale szybko zleciało. A czuję się, jakbym wczoraj pisała prolog. :) Dziękuje, za te wszystkie miłe słowa, pisane przez was w komentarzach. Za wsparcie. Nawet nie wiecie ile sprawia mi to radości.:D Jesteście kochani.;*
Następny rozdział -> 10 komentarzy.
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :))
W wolnej chwili obczaj u mnie :D
u-never-know-when-love-will-get-u.blogspot.com
+dodałam się do obserwatorów :)
Usuń++dodałam d czytanych ;)
Przepraszam, że nie komentowałam wcześniej, ale byłam nad morzem :D
OdpowiedzUsuńOgólnie rozdziały bardzo fajnie pisane. Jest akcja, luźno się czyta tak bez żadnych spięć i wgl :D
Czekam na nexta ;d
Piszesz bardzo fajne rozdziały :) Ogólnie cały twój blog mi się spodobał więc dodaję do obserwowanych ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na http://dreams-of-forever.blogspot.com/ Dopiero zaczynam więc liczę na szczerość.
Świetnie piszesz. Czytam już od jakiegoś czasu. Właśnie dodałam się od czytających.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie właśnie dodałam nowy rozdział i świetny link do filmu z udziałem chłopaków - http://onedirection121d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny , świetny , świetny . ! <33
OdpowiedzUsuńpodoba mi się bardzo . ! <3
Zayn i Pati <3 . Ale jaram sie nimi . *-* .
są tacy słodcy <33
no i Jess i Hazza . <3 . neich bd razem *.*
kocham twoj bloog . ! <3
zapraszam do mnie :
http://onedirectioninmyheart.blogspot.com
świetny rozdział! dużo się działo ; )) ciekawe co będzie w następnym. zapraszam do mnie ; )
OdpowiedzUsuńFajny rozdział;d jestem ciekawa tego koncertu;p ciekawe czy bedzie tam Perri?;>;p
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny xD
http://urealizbe.blogspot.com/
Świetny rozdział .^.^ Pisz następny :) Kocham twój styl ;p
OdpowiedzUsuńStrasznie się stęskniłam za Tb i opowiadaniami ;D
OdpowiedzUsuńA ten rozdział jest taki hmm... romantyczny ^^
P.S. jak już wiesz, tamtego bloga zakończyłam i razem z C.M. założyłyśmy nowego. + zmieniłyśmy się adminowaniem i to jest prawidłowy link:
http://you-hang-me-out-to-dryy.blogspot.com/
+ dziękuję, że byłaś do końca <3