wtorek, 31 lipca 2012

Rozdział 16


*Perspektywa Harrego*
 Do wczorajszego dnia, wiedziałem, że darze Maję niezwykłym uczuciem, że jest kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Ale kiedy zobaczyłem Jess, od razu mi się spodobała i teraz myślę tylko o niej, nawet mi się dzisiaj śniła. Gdy wczoraj uśmiechała się do mnie tym ślicznym uśmiechem, motylki w moim brzuchu tańczyły i skakały, a ciarki przechodziły mnie po plecach. 
 Postanowiłem, że napiszę do niej sms'a. 


~Hej :) Jak się spało?~
~Bardzo dobrze, a Tobie? :)~
~Świetnie :) Masz ochotę wpaść na nasz koncert? Biletami nie musisz się martwić wszystko będzie załatwione. :)~
~Chętnie, tylko nie chcę robić kłopotu. ;p ~
~Żaden kłopot. Jeden z ochroniarzy, przyjedzie po ciebie o 17:30, ok? Do zobaczenia ;* ~
~Okej, do zobaczenia. :)~


 Wstałem z łóżka, dochodziła 10:00, wybrałem z szafy ubrania, po czym ubrałem się w nie i zszedłem do kuchni. Chłopaki jeszcze spali, więc postanowiłem zrobić dla wszystkich śniadanie. Wyciągnąłem z lodówki potrzebne składniki i zabrałem się za robienie naleśników. Podczas smażenia, do pomieszczenia zeszła się reszta moich przyjaciół. 
- Mm.. Ale ładnie pachnie. - Stwierdził blondyn i zabrał jednego naleśnika z talerza.
- A ten nie umie poczekać, aż usmażą się wszystkie i zjeść razem z nami. - Wkurzył się Zayn. 
- Uspokój się! Horana nie znasz?! - Skarcił go Liam. - Słuchaj Zayn, rozumiemy, że jest Ci trudno, bo Patrycja wylatuje, ale to nie powód, by się wyżywać okej? To tylko 3 dni, wytrzymasz.
- Wiem, przepraszam Niall. - Przytulił przyjaciela Zayn. 
- Spoko, rozumiem cię, też nie jest mi łatwo. - Uśmiech zszedł z twarzy blondyna.
 Nikt więcej się nie odzywał. Dokończyłem smażenie naleśników i wszyscy zjedliśmy w milczeniu posiłek, po czym poszliśmy do salonu, a Liam do Danielle.


*Perspektywa Maji*
 Wstałam około godziny 10:00 i pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to Co ja założe na koncert chłopaków?!. Podeszłam do szafy, zastanowiłam się chwile i wybrałam to oraz jakieś luźne ciuchy na teraz. Szybko się ubrałam i umyłam. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapki. Po zjedzeniu, postanowiłam się pójdę do chłopaków. Napisałam Patrycji kartkę, bo jeszcze spała i wyszłam z domu. Zapukałam do drzwi chłopców, po niecałej minucie otworzył mi Lou. 
- Cześć Lou! - Krzyknęłam z wielkim uśmiechem na twarzy. - Jest Niall?
- Czyli do nas już nie chcesz przychodzić, tylko do Niall'a? My też jesteśmy fajni. - Powiedział smutno. 
- Jasne, że chce! Tylko z przyzwyczajenia spytałam. - Przytuliłam chłopaka. - A wy fajni nie jesteście.. - Spojrzał na mnie dziwnie. - Bo wy jesteście zajebiści! 
- Wiemy! - Uśmiechnął się i zachęcił ręką, żebym weszła do środka. - Zapraszam!
 Weszłam do salonu, siedzieli tam wszyscy oprócz Liam'a, pewnie był u Dan. 
- Daddy u Dan? - Spytałam chłopaków, a oni spojrzeli po sobie.
- Nie, był u niej, ale wrócił wkurzony, zamknął się w swoim pokoju i z nikim nie chce rozmawiać. - Wytłumaczył mi smutno Harry. - Już nie wiemy co robić. 
- Spróbuję z nim pogadać. - Oznajmiłam i skierowałam się do pokoju Liama. Zapukałam cicho. 
- Nie chce z nikim rozmawiać, zrozumcie! - Krzyknął.
 Otworzyłam powoli drzwi i podeszłam do chłopaka, siedział tyłem do mnie, więc mnie nie widział. 
- Nie musimy rozmawiać, możemy pomilczeć. - Przytuliłam go mocno. 
- Majka, ty kochałaś Roberta, prawda? - Spytał po dłuższej chwili.
- Tak, a czemu pytasz? - Zdziwiłam się jego pytaniem. 
- To może mnie zrozumiesz. - W jego oczach pojawiły się łzy. - Danielle mnie zdradziła
- Skąd ta pewność? Przyznała się? - Byłam w jeszcze większym szoku. 
- Dzisiaj po śniadaniu, poszedłem do jej domu, ale nikt nie otwierał. Zdziwiłem się, bo nie mówiła o żadnych próbach ani nic. Poszedłem do mojej ulubionej kawiarni, bo nie miałem ochoty wracać jeszcze do domu i tam ją zobaczyłem.. Całującą się z jakimś facetem. Nie chciałem do nich podchodzić, bo nie miało to sensu, więc wróciłem do domu. Po jakimś czasie postanowiłem do niej zadzwonić, wyjaśnić wszystko. A ona, zamiast ze mną porozmawiać, na spokojnie, od razu zarzuciła mi, że jej nie ufam. - Opowiadał to ze łzami w oczach, które zaraz spływały mu po policzkach. Szybko otarł łzy. - Nie wiem co mam robić. Nie chcę jej stracić.
- Porozmawiaj z nią. Daj jej to wytłumaczyć, poznaj jej wersję. - Doradziłam mu. - Dan cię kocha i także nie chcę cię stracić, nie zrobiła by ci czegoś takiego, ona świata po za tobą nie widzi! 
- Dzięki, za to, że mogłem się tobie wygadać i za radę. - Uśmiechnął się lekko. 
- Nie ma za co, pamiętaj jeżeli będziesz potrzebował pomocy lub porady, to możesz śmiało do mnie wbijać. - Poklepałam go po plecach. - A teraz chodź, bo siedzenie tutaj sam, nie ma sensu, a po za tym masz dzisiaj koncert pamiętaj. 
- Pamiętam. - Ruszył w stronę drzwi, ja zrobiłam to samo i zeszliśmy na dół, a Liam zwrócił się do reszty. - Chłopaki, przepraszam was. 
- Nie masz za co, każdy ma swoje humorki. Takie jak ja dzisiaj rano. - Uśmiechnął się Zayn, a Daddy to odzwajemnił. 
- Nie wnikam w szczegóły. - Zaśmiałam się, a chłopaki zrobili niedźwiadka. 
Prawdziwi z nich przyjaciele. - Pomyślałam. 
Niall podszedł do mnie, złapał za rękę i zaprowadził do swojego pokoju. Usiedliśmy na jego łóżku, a ja się w niego wtuliłam. 
- Nawet nie wiesz, jak będę za tobą tęsknił. - Powiedział smutnym głosem, a po policzku zleciała mu łza. Nie umiałam patrzeć na jego cierpienie, ale nie chciałam psuć niespodzianki. 
- Skarbie nie smuć się, przecież to tylko 3 dni. A po za tym są telefony, skype. Wytrzymamy. - Przytuliłam go jeszcze mocniej. - Tak?
- Tak. - Uśmiechnął się i pocałował mnie czule. - O kurczę już po 12:00. O 13:00 zaczynamy próby. 
- To ja już będę lecieć. Zobaczymy się za 3 dni, skarbie. - Pocałowałam go w usta, po czym wstałam z łóżka i skierowałam się do drzwi. Chłopak odprowadził mnie do wyjścia. Stanęliśmy przed domem by jeszcze raz się pożegnać. Znów łza poleciała mu z oczu. 
- Kocham cię. - Wyszeptał mi na ucho. 
- Wiem, misiu, ja ciebie też. - Było mi go szkoda, dlatego znów go przytuliłam. - Nigdy nie przestanę. Muszę już iść, nie chcę, żebyś się przeze mnie spóźnił na próbę. Powodzenia na koncercie. - Uśmiechnęłam się.
- Nie dziękuje, żeby nie zapeszyć. - Odwzajemnił uśmiech, ale lekko. - Pa. Przyjadę po ciebie na lotnisko, tylko wyślij mi sms godzinę przylotu. 
- Dobrze. Pa - Pożegnałam się i poszłam do domu. 
 Weszłam do mieszkania, a później do salonu, w którym siedziała Pati z popcornem w ręku.
- Widziałaś się z Zaynem? - Spytałam, siadając obok niej. 
- Tak, był załamany i chyba z 50 razy powiedział mi, że mnie kocha i, że będzie tęsknił. 
- Niall tak samo. Miałam ochotę powiedzieć mu prawdę, ale chciałam zrobić mu tą niespodziankę. - Powiedziałam, po czym dodałam po chwili. - To co robimy? Mamy jeszcze 4 i pół godziny. 
- Może jakieś filmy? - Zaproponowała z uśmiechem, na co przytaknęłam na znak, że się zgadzam. 


*1 godzinę później*
*Perspektywa Zayna* 
 Próby wychodziły nie tak jak potrzeba, cały czas myliliśmy z Niallem teksty, a w głowie mieliśmy cały czas dziewczyny. Nie mogliśmy się skupić. 
- 10 minut przerwy! - Ogłosił jakiś chłopak, a ja odetchnąłem i wyszedłem przed budynek zapalić. Wiem, że to wkurzało Pati, ale nie umiałem inaczej. Musiałem odreagować. 
 Nagle na ramieniu poczułem dłoń, odwróciłem się i zobaczyłem Harrego. 
- Wszystko wporządku? - Spytał, siadając obok mnie na krawężniku. 
- Tak, jest okej. Przepraszam, że psujemy wam próbę. Nie możemy sobie z tym poradzić.- Byłem na siebie wściekły. 
- Nic nie szkodzi, każdy może mieć gorsze dni. Rozumiemy was i nie mamy do was żalu. - Uśmiechnął się. 
- Dzięki. Chodźmy po zaraz skończy się przerwa. - Powiedziałem i ruszyłem do środka, a Hazza poszedł w moje ślady. 
 Dalej próby szły nam trochę lepiej, staraliśmy się skupić i nawet nam to wychodziło. Mieliśmy przećwiczyć jeszcze kilka piosenek i iść do garderoby się szykować, bo za 1 godzinę koncert. Tak też zrobiliśmy. 


*Perspektywa Patrycji*
 O 17:00 zaczęłyśmy się szykować. Ubrałam się w to i pomalowałam lekko. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Weszłam do salonu, gdzie czekała na mnie już Majka, wyglądała ślicznie. Włosy miała związane w koka, a na twarzy lekki makijaż. Postanowiłyśmy, że już wyjdziemy, bo do miejsca, w którym miał się odbyć konkurs było jakieś 20 minut drogi. Zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy. Na miejscu byłyśmy 5 minut przed czasem. W tłumie fanek zobaczyłyśmy Paula i Jess ubraną tak, co nas bardzo ucieszyło. Menadżer chłopaków wpuścił nas do środka i razem z Jessiką ruszyłyśmy na swoje miejsca, przy samej scenie. 
 Koncert się zaczął od piosenki One Thing, następnie zaśpiewali Everything About You, wtedy zobaczył nas Lou i pomachał do nas, co zobaczyli Niall i Zayn. Spojrzeli w naszą stronę i uśmiechnęli się szeroko. 
- A teraz chcielibyśmy zadedykować tą piosenkę Patrycji i Maji, dziewczynom Zayna i Nialla. - Powiedział Harry. 
- Kochamy was bardzo. - Powiedzieli jednogłośnie Malik i Horan, a mi poleciały łzy szczęścia, Maji też. 
 Zaśpiewali Stole My Hart, potem More Than This, Up All Night i Moments. Na koniec pożegnali się ładnie, a wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć jeszcze głośniej niż wcześniej. 
 Ja, Maja i Jess pobiegłyśmy szybko do chłopaków. 


*Perspektywa Maji*
Kiedy Niall zobaczył mnie, wchodzącą do ich garderoby, szeroki uśmiech pojawił mu się na twarzy.
- Przecież miałaś lecieć do Polski, do mamy. - Powiedział, nadal zdziwiony, ale szczęśliwy. 
- Chciałam ci zrobić niespodziankę, a do Polski w ogóle nie miałyśmy planów lecieć.
- Jak to? Twoja mama nie ma problemów? - Spytał.
- Ma, ale musiałam być na twoim koncercie, w końcu jestem największą fanką. - Zaśmiałam się. - I ja też cię bardzo kocham. - Pocałowałam go namiętnie, po czym się w niego wtuliłam. 
*****
Nareszcie udało mi się napisać ten rozdział. Musiał go pisać od nowa, bo wczoraj gdy napisałam już prawie cały, oczywiście jak to ja, zapomniałam go zapisać i wyłączyłam komputer. Ahh. ta moja pamięć. No ale jest.:D 
Trochę mi dzisiaj smutno bo dowiedziałam się, że dziewczyna, która pisała bardzo ważne dla mnie opowiadanie, zakończyła je. Dzięki temu blogowi polubiłam One Direction i zaczęłam pisać swoje opowiadanie. Będę strasznie tęsknić za tą historią. Proszę tu jest link
Następny rozdział -> 10 komentarzy. :D

10 komentarzy:

  1. Jej. Strasznie mi teraz Ciebie szkoda.
    Ale zawsze możesz powrócić do mojej historii ; )
    Fajnie, że jest ktoś kto dzięki mnie polubił chłopców.
    Dziękuję, za tak miłe słowa <33
    + Oczywiście ten rozdział mnie powalił. Jestem w szoku. Dan zdradziła Liam'a ??
    No to będzie jeszcze ciekawiej ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo, kawał dobrej roboty ! Świetny rozdział !
    Zapraszam do siebie, dodalam nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział;d podoba mi się, ale myślałam, że Pati znów przyłapie Zayna z Perri ale widzę, że tak nie było;p moze to i dobrze? xD
    czekam na nexta xD

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. cudo, cudo, cudo i jeszcze raz Cudo ..! : )) Świeetnie rozkęcasz akcje .! :) Działa to na mnie jak nrkotyk .! uzależniłam się od ciebie i od twoich rozdziałów. ! codziennie wchodzę i co godzinę sprawdzam czy aby może nie dodała nowego bez warunku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej ! : ) Twój blog poleciła mi koleżanka ! Bardzo podoba mi się ten blog ! :) Czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam z niecierpliwością ... A rozdział fajny tylko mógłby być dłuższy !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. !!Pisze lepsze !!!! Ale ich nie opublikuje !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wysoką masz samoocenę. :) po prostu zazdrościsz i tyle. żałosna/y jesteś. :D

      Usuń
  8. Świetny!!! Już czekam na nexta mam nadzieję że niedługo :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam przy okazji do mnie- http://onedirection121d.blogspot.com/
    Komentarze mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń